poniedziałek, 13 stycznia 2014

Rozdział 7 - słucham?

Na początku mnie sparaliżowało . "co mam zrobić ? co mam zrobić ?" - myśl krążyła po mojej głowie . Wzięła oddech , odsunęłam się .
- Harry jesteś pijany . - powiedziałam patrząc na czubek swoich butów .
- am . . . aaa . . . może lepiej wracajmy . - odparł Harry i wyszliśmy z powrotem .
Całą drogę nikt nic nie mówił . Po chwili byliśmy już pod domem naszego wspólnego znajomego .
- To ja pójdę do domu . - powiedziałam cicho .
- To cześć . - Harry rozłożył ręce a ja wyciągnęłam do niego dłoń . Szybko rozłożyłam ręce by go przytulić a Harry wyciągnął dłoń w moją stronę .
- To cześć . - przybiliśmy piątkę i pobiegłam do domu . Ale ja jestem głupia . Ściągnęłam buty i poszłam do swojego pokoju . Położyłam się na łóżku , patrzyłam w okno i rozmyślałam o zielonookim , szatynie z pięknym uśmiechem . Co jest ze mną nie tak ? . . .

*

Rano obudziłam się trochę nieogarnięta i nie bardzo wiedziałam co się dzieje . Poszłam do łazienki i wzięłam odprężający prysznic . Stałam pod prysznicem chyba z dobre 20 minut . Gdy wyszłam otuliłam się ciepłym ręcznikiem . Odbyłam wszystkie poranne czynności . Wskoczyłam w dres , spięłam włosy i zeszłam na dół . Ciocia była w pracy więc zrobiłam sobie śniadanie , usiadłam przed telewizorem i spożywałam śniadanie . Cały czas nie dawała mi spokoju wczorajsza sytuacja z Harrym . W sumie dobrze się stało . Dziś zaczynają próby , później jadą w trasę . Cóż dam sobie radę sama . Harry to nic takiego . Po pysznym śniadaniu poszłam na górę i zaczęłam się zastanawiać w co by się tu ubrać . Ubrałam rurki , luźny sweter w paski i vansy . Wzięłam czarny plecaczek do którego włożyłam wszystkie mi potrzebne rzeczy , rozczesałam moje długie włosy . Spojrzałam w lustro .
- Nie martw się niczym ślicznotko . - powiedziałam do siebie i się uśmiechnęłam . Wyszłam z domu , zamknęłam drzwi na klucz i ruszyłam z uśmiechem na miasto . Chodziłam ulicami Londynu odprężając się i przy okazji szukając pracy . Przyjemne z pożytecznym .
Nagle usłyszałam dzwonek mojego telefonu . Wyciągnęłam go z kieszeni a na wyświetlaczu zobaczyłam zdjęcie Harrego . Westchnęłam w duchu . Po chwili odebrałam .
- Słucham ?
- Cześć mała , spotkamy się ?
- Siema , nie wiem .
- Coś się stało ?
- Nie , nie . Jestem w centrum .
- Okej , spotkajmy się w kawiarni .
- Bedę czekała . - rozłączyłam się . Poszłam do kawiarni . Usiadłam przy jednym ze stolików i zastanawiałam się co zamówić . Wpatrywałam się menu kawiarni . W pewnym momencie zobaczyłam wchodzącego Harrego .
- Cześć . - uśmiechnął się i usiadł .
- Cześć . - uśmiechnęłam się delikatnie .
- Czego się napijesz ? - patrzył cały czas na mnie . Spojrzałam za okno i zobaczyła deszcz .
- Gorącą czekoladę . - odparłam i złożyliśmy zamówienie .
- Chciałem Cię przeprosić za wczoraj . - patrzył na mnie - może i byłem pijany ale na prawdę mi się podobasz . - patrzyłam na niego trochę osłupiała .
- Harry ale przecież ty niedługo wyjeżdżasz. - patrzyłam na niego .
- To nie znaczy że nie mogę się zakochać . - uśmiechnął się a ja odwzajemniłam się tym samym . - więc może pójdziesz ze mną wieczorem na kolację ? - patrzył na mnie .
- Nie masz dzisiaj próby ? - spojrzałam na niego .
- Fuck - powiedział pod nosem - więc spotkajmy się pod restauracją . Mało romantyczne ale może być ? - uśmiechnął się delikatnie i ujął moją dłoń .
- Może być - uśmiechnęłam się patrząc na niego . Siedzieliśmy w kawiarni dopóki Harry nie musiał iść na próbę . Wróciłam powoli do domu . Gdy weszłam ciocia już była .
- Cześć . - uśmiechnęłam się szeroko do cioci .
- Gdzie ty byłaś ? - spojrzała na mnie .
- Tu i tam no i . . . IDĘ NA RANDKĘ ! - pobiegłam na górę .
- MATKO Z KIM ?! - ciocia pobiegła za mną .
- z Harrym . - uśmiechnęłam się szeroko i zaczęłam rozmyślać co ubiorę . Wyciągnęłam z szafy kilka kompletów i zastanawiałam się który wybrać .
- spódniczka i kurtka . - powiedziała ciocia a ja pobiegłam do łazienki się przebrać . Wyszłam z łazienki w wybranym przez ciocię zestawie .
- Wyglądasz pięknie . - powiedziała ciocia a ja uśmiechnęłam się szeroko , zrobiłam makijaż .
- okej to ja idę . - wyszłam z domu i podążyłam w stronę restauracji w której byliśmy umówieni . Stanęłam przed nią .

*

Czekam już od półtorej godziny . Zaczęło padać , jestem cała mokra . Mam dość . Poszłam wkurzona do domu . Mógł chociaż zadzwonić . Dupek . Ygh jak ja go nienawidzę . Po co ja się na to zgodziłam . Nigdy więcej . Frajer . Weszłam do domu gdy zaczął dzwonić mój telefon . Na wyświetlaczu zobaczyłam "Zayn" . Odebrałam .
- Co jest ?
- Mała bo Harry . ...

6 komentarzy:

  1. Fajny rozdział jak i cały blog nie mogę się doczekać następnego

    OdpowiedzUsuń
  2. Część ! Twój blog został nominowany do Liebster Award ! :) Więcej informacji znajdziesz tutaj:
    http://neverrr-giveee-up.blogspot.com/2014/02/liebster-awards.html

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetne opowiadanie. Wspaniale wykreowałaś bohaterów i twoje opisy są naprawdę ciekawe. Podoba mi się fabuła, którą wprowadzasz i to jak przechodzisz między wydarzeniami. Nie mogę się doczekać kolejnego rozdziału. <3

    W wolnym czasie zapraszam do siebie:
    http://guilty-fanfiction.blogspot.com/ :)

    OdpowiedzUsuń
  4. świetny jest i z niecierpilwością czekam na dalszą część :D :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Fajny :)
    http://bestrongdontgiveup.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń

Szablon wykonała Sasame Ka dla Zaczarowane Szablony