- Mała bo Harry jest w szpitalu , dzwonię bo myślę że powinnaś wiedzieć - usłyszałam tragiczną wiadomość od mojego sąsiada . Zamurowało mnie , co ja mam zrobić - Klara jesteś tam ? - słyszałam po chwili .
- Tak ... w jakim jest szpitalu ? - zapytałam . Zayn podał mi adres , a ja tak jak stałam wybiegłam z domu . Wzięłam taksówkę i dojechałam do szpitala , droga mi się niesamowicie dłużyła . Gdy już dojechałam biegłam do szpitala i szybkim krokiem ruszyłam do recepcji . Przecisnęłam się przez jakieś staruszki które czekały na wizytę .
- Gdzie leży Harold Styles ? - zapytałam kobie za biurkiem .
- Kim pani jest ? - spojrzała na mnie niebieskimi oczami .
- Znaj. ... dziewczyną . - powiedziałam szybko .
- Oiom , korytarzem prosto i na lewo .
- Dziękuje . - rzuciłam odchodząc i pobiegłam tam gdzie pokierowała mnie kobieta . Gdy dotarłam na miejsce przed salą zobaczyłam Zayna i Louisa . Gdy odwróciłam głowę w prawo zobaczyłam przeźroczyste drzwi i okno , a za nimi straszny widok . Harry leżał cały poobijany podłączony do masz . Do moich oczu momentalnie napłynęły łzy . To moja wina . Spieszył się do mnie . Mogłam się z nim umówić na jutro . Usiadłam na krześle i schowałam twarz w dłoniach , koło mnie bez słowa usiadł Zayn .
- Spieszył się do mnie . - powiedziałam nagle .
- Wiem . - odparł Mulat .
- Wiesz ? - spojrzałam na niego .
- Wiem , spieszył się , próbowałem go zatrzymać , mówiłem że jest ślisko żeby uważał , radziłem żeby wziął taksówkę . Ale nie posłuchał . Spieszył się . - słowa Zayna upewniły mnie w przekonaniu że to moja wina . Rozpłakałam sie jak małe dziecko . Zayn mnie mocno przytulił , wtuliłam się w przyjaciela i zaczęłam płakać .
- Mała on z tego wyjdzie . Słyszysz ? Musi . - słyszałam w załamanie w jego głosie . Sam nie wierzył w to co mówi . Bardzo chciałabym wierzyć w jego włosa ale nie umiem .
*
Minęły trzy tygodnie , prawie w ogóle nie wychodzę ze szpitala . Stan Harrego jest stabilny , ale zapadł w śpiączkę . Możemy tylko czekać . Przyjechała do nas Anna - mama Hazzy . A co jakiś czas zagląda jego siostra Gemma . Nie mogę sie z tym pogodzić , tak krótko się znamy a tam bardzo mi zależy . Siedziałam przy nim i trzymałam go za rękę , gdy poczułam uścisk . Tak , Harry uścisnął moją dłoń . Wstałam i poszłam do lekarza , który natychmiast przyszedł i sprawdzić czy Harry aby na pewno się obudził .
- Obudził się - powiedział lekarz do pielęgniarki .
- Prosimy panie o wyjście - powiedziała niewysoka kobieta , a ja i Anna znaleźliśmy się na korytarzu . Spojrzałam przestraszona na mamę Harrego a ona na mnie . Stałyśmy sparaliżowane czekając na jakąś informacje . A jeśli on nie chce bym tu była i robię sobie nadzieje że jak wyjdzie pójdziemy na tą pierwszą randkę ? Po chwili wyszedł lekarz .
- Stan jest dobry lecz ma zaniki pamięci , nie pamięta ostatnich kilku miesięcy , ale to szybko przejdzie nie ma czym się martwić . - uśmiechnął się doktor .
- Mogę do niego wejść ? - zapytałyśmy równocześnie a lekarz się zaśmiał .
- Proszę , ale pojedynczo , a teraz przepraszam , obowiązki wzywają . - odpowiedział i poszedł .
- Proszę niech pani wejdzie , mnie i tak nie pamięta . - uśmiechnęłam się blado i usiadłam na krześle przed salą , a Anna weszła do środka . Skupiłam się na krześle i oparłam brodę na kolanach . A co jak sobie mnie nie przypomni ? Może panikuje i widzę najgorszy scenariusz ale boje się . Może dlatego moja mama skąd wyjechała ? Bo była nieszczęśliwa ? Ja też jestem nieszczęśliwa odkąd tu jestem . Wzięłam głęboki oddech i zajrzałam przez okno . Anna chyba opowiadała Harremu o mnie bo oboje spojrzeli w szybę . Pomachałam im delikatnie , a Harry tylko podniósł dłoń . Widziałam na jego twarzy zmęczenie . Bezgłośnie powiedziałam Ann że wpadnę później . Wzięła torebkę i wyszłam . Powoli podążyłam w stronę domu zastanawiając się co ja tak na prawdę mam robić . Weszłam do domu zmęczona całą tą sytuacją .
- Cześć ciociu - rzuciłam i poszłam na górę . Weszłam do łazienki i zażyłam odprężającej kąpieli która mnie w cale nie odprężyła . Ubrałam się w rurki , obcisły top i kontrastującą kurtkę . Związałam włosy w kitkę , zrobiłam makijaż . Zeszłam na dół . Usiadłam z ciocią i zaczęłam jeść . Ciocia o nic nie pytała i dzięki jej za to . Bo nie mam ochoty gadać . Szybko skończyłam jeść , posprzątałam po sobie i wyszłam . Poszłam okrężną drogą do szpitala by się zastanowić co ja mam mu w ogóle powiedzieć . "Cześć Harry , to ja Klara . No jechałeś do mnie bo mieliśmy iść na randkę i się rozbiłeś . Ale nie martw się przypomnisz sobie może kiedyś" . No bez sensu . Po kilkunastu minutach drogi doszłam do szpitala . Wzięłam głęboki oddech i weszłam do budynku . Powoli przeszłam korytarzami dochodząc do sali w której leży Harry . Weszłam powoli do sali .
- Cześć . - uśmiechnęła się delikatnie do leżącego Harrego .
- To ja wam zostawię . - powiedziała Anna i wyszła .
- Jak się czujesz ? - usiadła na krześle patrząc na niego .
- Daję radę . - Harry przez chwilę patrzył na mnie jakby chciał coś powiedzieć , po chwili wydusił z siebie słowa - przepraszam , ale mało pamiętam . My się znamy ?- zapytał patrząc na mnie . Po tych słowach zrobiło mi się strasznie smutno .
- Nie długo . Jestem Klara , przyjechałam niedawno z Hiszpanii do Cioci . Moim sąsiadem jest Zayn i to dzięki niemu się poznaliśmy ale z drugiej strony to znamy się wcześniej bo jestem przyjaciółką Twojej kuzynki Jennifer . - powiedziałam dosyć szybko . A Harry się delikatnie zaśmiał .
- Pamiętam Cię jak okładałaś mnie łopatką bo zabrałem ci foremkę do pisaku . - zaśmiał się ponownie , a ja oblałam się rumieńcem .
- Dalej jestem zła o te foremki . - zrobiłam minę obrażonego dziecka , po czym cicho się zaśmiałam .
- Fajnie było . - uśmiechnął się - może jak stąd wyjdę .... to pójdziemy gdzieś razem ? - spojrzał na mnie .
- Musisz mi wynagrodzić tą kolację na której się nie zjawiłeś a ja zmokłam . - popatrzyłam na niego .
- Jak tylko stąd wyjdę pójdziemy na tą kolację . - uśmiechnął się i podniósł się do pozycji siedzącej . - Nienawidzę siedzieć tak bezczynnie - dodał .
- no jeszcze trochę posiedzisz . - popatrzyłam na niego .
- Nie poprawiłaś mi humoru . - uśmiechnął się delikatnie . - chodź koło mnie . - poklepał miejsce koło siebie , a ja usiadłam na szpitalnym łóżku . Przez chwilę trwała cisza . A później Harry zaczął sypać żartami . Chyba czuł się dosyć dobrze . Brzuch mnie bolał ze śmiechu . Spędziłam z nim całe popołudnie . Wieczorem , siedzieliśmy koło siebie oparci o ścianę . Odwróciłam głowę by spojrzeć na Harrego , w tym samym momencie Hazz spojrzał na mnie . Nasze spojrzenia się spotkały . Chłopak położył dłoń na moim policzku i zbliżył się do mnie . Stało się . Pocałował mnie , ale nie przeszkadzało mi to . Nie przeszkadzały mi jego spierzchnięte wargi i szorstkie dłonie . Ważne że to on . Odwzajemniłam delikatnie jego pocałunek . Po chwili oderwaliśmy się od siebie a Harry spojrzał mi w oczy .
- Tym razem nie jestem pijany . - szepnął .
- nie zapomniałeś . - spojrzałam na niego wymownie - zrobiłeś to specjalnie , wiedziałeś że będę chciała tu być byś sobie przypomniał , jesteś wstrętnym , brzyd ... - Harry przerwał mi całując mnie . Zaśmiałam się cicho i oddałam jego pocałunki . Było tak miło lecz do sali weszła pielęgniarka .
- Czas odwiedzin się skończył - powiedziała oschło kobieta .
- Jeszcze 10 minut . - powiedział Harry , pocałował mnie .
- Proszę pana ja nie będę podważała regulaminu bo panu się romansów zachciało . - powiedziała oschle i postawiła na stole tabletki dla Hazzy .
- Witać że stara panna z kotami . - szepnął i pocałował mnie w policzek .
- Do jutra . - zaśmiałam się , ucałowałam go w policzek i wyszłam . Szłam spacerkiem wspominając pocałunek Harrego . Był taki , taki delikatny . Jeju .... A jeśli to dla niego tylko zabawa ?
- Obudził się - powiedział lekarz do pielęgniarki .
- Prosimy panie o wyjście - powiedziała niewysoka kobieta , a ja i Anna znaleźliśmy się na korytarzu . Spojrzałam przestraszona na mamę Harrego a ona na mnie . Stałyśmy sparaliżowane czekając na jakąś informacje . A jeśli on nie chce bym tu była i robię sobie nadzieje że jak wyjdzie pójdziemy na tą pierwszą randkę ? Po chwili wyszedł lekarz .
- Stan jest dobry lecz ma zaniki pamięci , nie pamięta ostatnich kilku miesięcy , ale to szybko przejdzie nie ma czym się martwić . - uśmiechnął się doktor .
- Mogę do niego wejść ? - zapytałyśmy równocześnie a lekarz się zaśmiał .
- Proszę , ale pojedynczo , a teraz przepraszam , obowiązki wzywają . - odpowiedział i poszedł .
- Proszę niech pani wejdzie , mnie i tak nie pamięta . - uśmiechnęłam się blado i usiadłam na krześle przed salą , a Anna weszła do środka . Skupiłam się na krześle i oparłam brodę na kolanach . A co jak sobie mnie nie przypomni ? Może panikuje i widzę najgorszy scenariusz ale boje się . Może dlatego moja mama skąd wyjechała ? Bo była nieszczęśliwa ? Ja też jestem nieszczęśliwa odkąd tu jestem . Wzięłam głęboki oddech i zajrzałam przez okno . Anna chyba opowiadała Harremu o mnie bo oboje spojrzeli w szybę . Pomachałam im delikatnie , a Harry tylko podniósł dłoń . Widziałam na jego twarzy zmęczenie . Bezgłośnie powiedziałam Ann że wpadnę później . Wzięła torebkę i wyszłam . Powoli podążyłam w stronę domu zastanawiając się co ja tak na prawdę mam robić . Weszłam do domu zmęczona całą tą sytuacją .
- Cześć ciociu - rzuciłam i poszłam na górę . Weszłam do łazienki i zażyłam odprężającej kąpieli która mnie w cale nie odprężyła . Ubrałam się w rurki , obcisły top i kontrastującą kurtkę . Związałam włosy w kitkę , zrobiłam makijaż . Zeszłam na dół . Usiadłam z ciocią i zaczęłam jeść . Ciocia o nic nie pytała i dzięki jej za to . Bo nie mam ochoty gadać . Szybko skończyłam jeść , posprzątałam po sobie i wyszłam . Poszłam okrężną drogą do szpitala by się zastanowić co ja mam mu w ogóle powiedzieć . "Cześć Harry , to ja Klara . No jechałeś do mnie bo mieliśmy iść na randkę i się rozbiłeś . Ale nie martw się przypomnisz sobie może kiedyś" . No bez sensu . Po kilkunastu minutach drogi doszłam do szpitala . Wzięłam głęboki oddech i weszłam do budynku . Powoli przeszłam korytarzami dochodząc do sali w której leży Harry . Weszłam powoli do sali .
- Cześć . - uśmiechnęła się delikatnie do leżącego Harrego .
- To ja wam zostawię . - powiedziała Anna i wyszła .
- Jak się czujesz ? - usiadła na krześle patrząc na niego .
- Daję radę . - Harry przez chwilę patrzył na mnie jakby chciał coś powiedzieć , po chwili wydusił z siebie słowa - przepraszam , ale mało pamiętam . My się znamy ?- zapytał patrząc na mnie . Po tych słowach zrobiło mi się strasznie smutno .
- Nie długo . Jestem Klara , przyjechałam niedawno z Hiszpanii do Cioci . Moim sąsiadem jest Zayn i to dzięki niemu się poznaliśmy ale z drugiej strony to znamy się wcześniej bo jestem przyjaciółką Twojej kuzynki Jennifer . - powiedziałam dosyć szybko . A Harry się delikatnie zaśmiał .
- Pamiętam Cię jak okładałaś mnie łopatką bo zabrałem ci foremkę do pisaku . - zaśmiał się ponownie , a ja oblałam się rumieńcem .
- Dalej jestem zła o te foremki . - zrobiłam minę obrażonego dziecka , po czym cicho się zaśmiałam .
- Fajnie było . - uśmiechnął się - może jak stąd wyjdę .... to pójdziemy gdzieś razem ? - spojrzał na mnie .
- Musisz mi wynagrodzić tą kolację na której się nie zjawiłeś a ja zmokłam . - popatrzyłam na niego .
- Jak tylko stąd wyjdę pójdziemy na tą kolację . - uśmiechnął się i podniósł się do pozycji siedzącej . - Nienawidzę siedzieć tak bezczynnie - dodał .
- no jeszcze trochę posiedzisz . - popatrzyłam na niego .
- Nie poprawiłaś mi humoru . - uśmiechnął się delikatnie . - chodź koło mnie . - poklepał miejsce koło siebie , a ja usiadłam na szpitalnym łóżku . Przez chwilę trwała cisza . A później Harry zaczął sypać żartami . Chyba czuł się dosyć dobrze . Brzuch mnie bolał ze śmiechu . Spędziłam z nim całe popołudnie . Wieczorem , siedzieliśmy koło siebie oparci o ścianę . Odwróciłam głowę by spojrzeć na Harrego , w tym samym momencie Hazz spojrzał na mnie . Nasze spojrzenia się spotkały . Chłopak położył dłoń na moim policzku i zbliżył się do mnie . Stało się . Pocałował mnie , ale nie przeszkadzało mi to . Nie przeszkadzały mi jego spierzchnięte wargi i szorstkie dłonie . Ważne że to on . Odwzajemniłam delikatnie jego pocałunek . Po chwili oderwaliśmy się od siebie a Harry spojrzał mi w oczy .
- Tym razem nie jestem pijany . - szepnął .
- nie zapomniałeś . - spojrzałam na niego wymownie - zrobiłeś to specjalnie , wiedziałeś że będę chciała tu być byś sobie przypomniał , jesteś wstrętnym , brzyd ... - Harry przerwał mi całując mnie . Zaśmiałam się cicho i oddałam jego pocałunki . Było tak miło lecz do sali weszła pielęgniarka .
- Czas odwiedzin się skończył - powiedziała oschło kobieta .
- Jeszcze 10 minut . - powiedział Harry , pocałował mnie .
- Proszę pana ja nie będę podważała regulaminu bo panu się romansów zachciało . - powiedziała oschle i postawiła na stole tabletki dla Hazzy .
- Witać że stara panna z kotami . - szepnął i pocałował mnie w policzek .
- Do jutra . - zaśmiałam się , ucałowałam go w policzek i wyszłam . Szłam spacerkiem wspominając pocałunek Harrego . Był taki , taki delikatny . Jeju .... A jeśli to dla niego tylko zabawa ?
Badź przynajmniej Kurwa człowiekiem i odpisz mi!
OdpowiedzUsuńA nie usuwasz moje komentarze, myślisz że co, możesz sobie od tak brać cudze rzeczy z innego bloga?
Fajnie że jestem taka popularna, mogłaś kurwa przynajmniej podpisać że to mój regulamin a nie pierdolona dziewczynko usuwać mi komentarz.
Usunęłam ponieważ nie lubię takich krzywych akcji i wszystko piszę sama . Proszę oto moje gg 46347988 , mój mail : kolorowa.noc@gmail.com , zapraszam . jeśli masz dowody , możesz pisać na pewno ci opiszę . pozdrawiam , aha i myślę że jak na dziewczynę to mniej tych "kurwa" w słowniku , i sprawdź znaczenie tego słowa . C :
Usuńświetny rozdział i wg całe opowiadanie! Po przeczytaniu prologu musiałam przeczytać od razu resztę rozdziałów. Wciągające jest ^^ aww *.* Hazz taki słodki <33 Dodaje do obserwowanych i czekam z niecierpliwością na następny rozdział! jeśli masz czas i ochotę to zapraszam do siebie http://more-than-famous.blogspot.com/ ;) <3
OdpowiedzUsuń+ zostałaś nominowana do Liebster Award. Więcej znajdziesz u mnie na blogu: http://more-than-famous.blogspot.com/2014/04/liebster-award-2-sprawy-organizacyjne-xd.html :)
UsuńDziewczyna powyżej dobrze piszę.Zgadzam się z nią po całości.Twój blog jest bardzo ,ale to baredzo wciągający.Oby powstało więcej takowych blogów.Byłabym w niebie awwwwwwwwww *___* Czekam z niecierpliwością na dalszą część.
OdpowiedzUsuńjeśli masz ochotę to zajrzyj do mnie.Dopiero zaczynam i każda opinia jest dla mnie równie cenna.
~~pozdrawiam Wigi <3
http://themoordeath.blogspot.com/
Zwiastun został dodany ;-)
OdpowiedzUsuńZajrzyj na: zwiastuny-na-blog48.blogsot.com
Kocham <3
OdpowiedzUsuńhttp://bestrongdontgiveup.blogspot.com/